czwartek, 29 września 2016

Michał i Gabriel

„Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie” (Mt 18,10)

Uwielbiam Cię, bo pozwalasz mi żyć,
poznawać Ciebie i adorować, mój Boże.
Bo „to jest życie wieczne: aby znać Ciebie, jedynego prawdziwego Boga” (J 17,3),
Stworzycielu i źródło wszystkiego,
nie zrodzony, nie stworzony, bez przyczyny, jedyny,
i Twojego Syna, zrodzonego z Ciebie,
oraz Najświętszego Ducha, pochodzącego od Ciebie,
potrójną jedność, godną wszelkiej chwały…

Czym jest  u aniołów, archaniołów,
władz, cherubinów i serafinów
oraz w zastępach niebieskich
chwała lub blask nieśmiertelności?
Jaka radość, jaki blask życia niematerialnego,
które by nie pochodziły od jedynego światła Trójcy?...

Przytocz mi choć jeden byt cielesny lub bezcielesny,
a ujrzysz, że to Bóg wszystko stworzył.
Jeśli opowiadają ci o jakimś stworzeniu: z nieba,
ziemi czy otchłani,
to dla nich także istnieje tylko jedno życie, jedna chwała,
jedno pragnienie i jedno królestwo,
jedyne bogactwo, radość, korona, zwycięstwo, pokój
lub każdy inny blask:
poznanie Zasady i Przyczyny,
skąd wszystko się wzięło, jak się narodziło.
Tam jest Ten, który podtrzymuje wszystkie rzeczy z wysoka i z niskości,
Tam jest Ten, który panuje nad bytami duchowymi,
Tam jest Ten, który króluje nad bytami widzialnymi...

One wzrosły w poznaniu i podwoiły bojaźń
widząc upadek szatana i jego towarzyszy,
uniesionych zarozumiałością.
Upadli, zapomnieli o tym wszystkim,
niewolnicy pychy;
podczas gdy ci, którzy zachowali poznanie,
uniesieni przez bojaźń i miłość,
przywiązali się do Pana.
W ten sposób uznanie Jego zwierzchnictwa
powodowało wzrost ich miłości.
Bo widzieli lepiej i wyraźniej
oślepiający blask Trójcy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz